To już nie jest tajemnicą, że w naszym domu pojawił się nowy pupil. Jest z nami kot Timo, pies Rasti, no i teraz do szajki kręcących się pod nogami zwierzaków dołączył on! Dzisiaj opowiem Wam o nim trochę więcej.
Pupil, który nie gubi sierści?
Tak! Kiedy Timo i Rasti gubią sierść praktycznie wszędzie (znacie to, jeśli macie zwierzaki i wiecie, ile tego jest), nasz nowy pupil przemierza podłogi w naszym domu i wszystko zbiera! Dobra, już pewnie wiecie, że chodzi o naszego nowego robota odkurzającego iRobot Roomba i3+. Mając w domu psa, kota i dwójkę dzieci podłogi są codziennie do odkurzania. Znajdziecie tutaj żółtą sierść psa, szare kołtuny sierści kota, okruszki, piasek itp. Pam już od dawna mówiła i namawiała mnie na robota sprzątającego, ale ja nie byłem przekonany. Do czasu, kiedy zaczął za nas ogarniać odkurzanie. Bałem się tego, że nie odkurzy całego domu, że będzie się gubił w domu i nie poradzi sobie z przeszkodami. Na szczęście podłoga jest czysta, a w aplikacji iRobot HOME, mogę sprawdzić jego trasę i teren, który wysprzątał. Radzi sobie z progami przy wjeździe do naszych sypialni. I co najważniejsze – nic nie niszczy.
Co jeszcze mnie przekonało? To, że nie musimy co chwilę go opróżniać, bo on robi to sam. Kiedy jest pełny, po prostu wraca do stacji dokującej, opróżnia się i rusza dalej. Tak samo jest, kiedy ma słabą baterię – wróci do bazy, podładuje się i dokończy odkurzanie tam gdzie je przerwał.
Czym dla ciebie jest czas?
Mając na głowie pracę, dom, a w nim dwójkę dzieci, czas jest rzeczą niesamowicie cenną i ucieka bardzo szybko. Na szczęście żyjemy w takich czasach, że technologia bardzo nam pomaga i możemy trochę tego czasu zaoszczędzić dla siebie. Na kawkę, zabawę z dziećmi, ulubiony serial, spacer lub hobby. W naszym nowym domu chcieliśmy postawić na takie nowe rozwiązania i to rzeczywiście działa: zmywarka co noc ogarnia naczynia i na rano są czyste, suszarka suszy i wkładamy ciuchy prosto do szafy, ekspres przygotowuje pyszną kawkę… No i teraz pora na sprzątanie! Pam zliczyła czas, który schodzi nam na odkurzanie i jest to ok. 7 h tygodniowo (codziennie po kilka razy odkurzaczem bezprzewodowym i raz w tygodniu długie odkurzanie zwykłym). To masa czasu! Jeden dzień pracujący! Robot sprzątający iRobot Roomba i3+ przejął nasze obowiązki w tej kwestii i teraz to on pilnuje porządku na podłodze. To serio zmienia życie i daje nam więcej czasu. A pamiętajcie, że czas to nie tylko pieniądz, ale też wspomnienia i super chwile. Wiem, że to może zabrzmieć dość górnolotnie, ale jeśli uzbieramy sobie te rzeczy, które możemy oddelegować, to okazuje się, że tego czasu mamy dużo więcej dla siebie.
Zdalne sterowanie
Dzięki aplikacji iRobot HOME na telefony, możemy sterować naszym robotem zdalnie. To właśnie nią go włączymy, wyślemy do stacji dokującej, zobaczymy status baterii i zaplanujemy mu sprzątanie. To bardzo wygodne, bo możemy go zaplanować sprzątanie będąc w pracy czy w trasie. Kiedy wracamy z wakacji, może ogarnąć podłogi tuż przed naszym przyjazdem. Sterowanie z poziomu telefonu pozwala też sprawdzić historię, obszar, który robot sprzątnął, a nawet – kiedy dzieci porozrzucają okruszki dookoła stołu, możemy zaznaczyć mu obszar do sprzątnięcia i iRobot odkurzy dokładnie tam, gdzie chcemy! Aplikacja poinformuje nas też, kiedy opróżnić pojemnik na brud w stacji dokującej. To w sumie jedyna czynność, którą musimy robić. Warto też napisać o serwisie robota. Nie wymaga on specjalistycznej wiedzy i jest ba rdzo prosty. Dzięki oznaczeniu kolorystycznym będziemy w stanie sami wymienić podzespoły takie jak gumowe szczotki główne czy szczotkę boczną.
Czy go polecamy?
Zdecydowanie! W naszym nowym domu sprawdza się świetnie. Zwierzaki go ignorują, dzieci boją się, że “robot wciągnie zabawki”, więc sprzątają w ekspresowym tempie swoje pokoje (absolutnie nie wyprowadzamy ich z błędu, że nie jest w stanie wciągnąć pluszaka. A my? Mamy więcej czasu dla siebie!
Podsyłam Wam link do tego modelu: KLIKNIJ TUTAJ!