Kuchnia i salon: czarny, biały i złoto! Wizualizacje + opis

Zgodnie zagłosowaliście na moim instagramie, że mam napisać o naszym nowym salonie i kuchni. No dobra, przechodzimy od razu do rzeczy! Kolorystyka: chciałam podobnie jak w łazience, czyli czarny, biały, złoty, jeśli chodzi o materiały to marmur, metal, szkło, matowe fronty w meblach.

Kuchnia będzie sporo mniejsza niż w naszym poprzednim domu (który zobaczycie TUTAJ), co mnie trochę martwi. W poprzednim domu mieliśmy sporo szuflad i szafek, a i tak wiele rzeczy trzymałam w spiżarni, bo się nie mieściły. Teraz również będziemy mieć spiżarnię, ale również mniejszą. Dobre rozplanowanie mebli jest kluczowe, bo trzeba wykorzystać każdy cm!

Nasza poprzednia kuchnia była całkiem spora – zarówno, jak chodzi o szafkę, jak i wielkość kuchenki, zlewu czy miejsca na blacie.

Tym razem bardzo chcieliśmy mieć wyspę, której nie było w poprzednim domu. Wiedziałam, że fronty w nowej kuchni chcę w czarnym macie – na połysku wszystko widać. Aczkolwiek z białych mebli, to na połysku nie widać aż tak każdej plamki niż na białym macie! Sprawdzone na meblach w kuchni (połysk) i moim gabinecie (mat)! Lubię mieć wszystko pochowane, więc żadne otwarte półki, mimo że są modne, nie wchodziły w grę. Ze sprzętów wolnostojących mamy Kuby ukochany ekspres do kawy i Tefal iCompanion (coś jak Termomix). Koniecznie chciałam okap złoty, w kształcie tuby oraz płytę indukcyjną zamiast gazówki.

Iwona, nasza projektantka, którą możecie podejrzeć też na instagramie, zaproponowała nam 3 opcje na naszą nową kuchnię z salonem.

Opcja 1:

Iwona opisała ją:

  • “czarna ściana w salonie i kuchni
  • mocno zabudowana kuchnia (minusy: mniej blatu, trochę dociążamy wizualnie okno. plusy: więcej miejsca do przechowywania i wszystkie ekspresy, termomiksy i inne są schowane)”

Bardzo spodobały mi się meble, czarna ściana, ekspres, podłoga. Ogólnie było super, chociaż za ciężko nad oknem – no i za dużo białych mebli.

Opcja 2:

Iwona opisała tą wersję tak:

  • “czarna ściana w salonie i kuchni
  • kuchnia bez górnych szafek, niby lżej ale jakaś pusta i niepełna mi się wydaje”

Ta opcja podobała mi się najmniej, ale cieszę się, że miałam możliwość zobaczyć, jak wygląda kuchnia w ogóle bez szafek nad oknami.

Opcja 3

Nasza projektantka tak opisała tę wersję:

  • “to mój faworyt
  • biała ściana w salonie i kuchni
  • za to czarne fronty w kuchni
  • tu jest mix. mamy szafki nad oknem ale lżejsze i płytsze”

Szczerze, od początku był to też nasz faworyt 🙂 Czarne fronty w kuchni, szafki nad oknem – ale nie obciążające wizualnie tej części kuchni. Jedyne co, to bardzo podobała nam się czarna ściana z wersji pierwszej. Dlatego poprosiliśmy jeszcze o mix tych opcji.

A co z salonem?

Gdy salon jest połączony z kuchnią, to muszą ze sobą współgrać. Różnica między 1 a 3 opcją salonu (do 2 opcji kuchni nie było osobnej wersji salonu) jest niewielka – chodzi tylko o kolor ściany. W salonie chciałam ciemny narożnik z materiału (nie ekoskóry, bo kot by zniszczył), biokominek pod tv i miejsce na szkło (typu kieliszki) oraz miejsce na schowanie gier, płyt CD i DVD, książek – z tym, że nie na wierzchu – bo nie lubię, jak widać bałagan. Wolę bałagan za drzwiczkami szafki 😛 W salonie mamy wyższy sufit niż w pozostałych pomieszczeniach, bo ok. 3,35 m.

Salon do 1 wersji kuchni:

Salon do 3 wersji kuchni:

Wybrana wersja:

Ostatecznie zrobiliśmy wersję 3 kuchni z drobnymi zmianami w kolorach ścian oraz w kolorze witryny ze szkłem.

 Dajcie znać, jak Wam się podoba? Która wersja jest Waszą ulubioną? 🙂

Jeśli możecie polecić jakieś świetne “marmurowe” płytki w połysku, które łatwo utrzymać w czystości (haha :P), to też dajcie proszę znać! <3

Pam.

Komentarze